Festiwal róż w Warszawie XIII odsłona
W lipcu w Warszawskim Ogrodzie Botanicznym odbywa się już XIII Festiwal Róż w Warszawie. W trakcie jego trwania, równolegle będą trwać pokazy florystyczne, wystawy, konkursy i wykłady. Program spotkania TUTAJ.
Nie ukrywam, że róże nie są moimi ulubionymi kwiatami. Nawet lekko je dyskryminuje. Ilość chorób, szkodników jaka ją atakuje, mocno mnie zniechęca do jej stosowania w ogrodach na balkonach czy tarasach. Oczywiście nie wspomnę o strasznych kolcach, które czepiają się skóry…brrrr;) Nie odmawiam jej jednak urody, pięknego zapachu. Sympatyków tych roślin jest bardzo dużo. Ja wbrew pozorom też do nich należę – ale w pewnej odległości…np. takiej jak na festiwalu róż w Warszawie, kiedy nie muszę ich pielęgnować!;);)
Festiwal róż w Warszawie
Wchodząc do Ogrodu Botanicznego bocznym wejściem, gości witają stoiska wystawców prezentujących produkty regionalne, sprzedawcy kwiatów i biżuterii. Po kupieniu biletu wejściowego wchodzimy prosto na różankę i rozpoczynamy Festiwal róż w Warszawie. W sumie niewielki teren obsadzony różami wielkokwiatowymi, pnącymi i okrywowymi.

Festiwal róż w Warszawie
Widok tylu róż nie robi jednak na mnie najmniejszego wrażenia. Ogarniam wszystko wzrokiem i myślę – to ma być Festiwal róż w Warszawie? Ludzie chodzą, wąchają, dotykają, robią zdjęcia… Mam poczucie rozczarowania. Brakuje mi klimatu festiwalu – podniosłego, radosnego wydarzenia, podczas którego prezentowane są piękne kwiaty. Wyeksponowane zostają rośliny, które mają tego dnia błyszczeć w świetle fleszy. Tymczasem róże nikną… Nie widzę ich… Po tym widoku, zdecydowałem się pójść zwiedzić resztę ogrodu, zobaczyć co się w nim dzieje. I tu już lepiej! Patrzę i przecieram oczy. Ogród żyje, kwitnie, wygląda fantastycznie!
Piękne kwitnące lilie ogrodowe, których zapach unosi się w powietrzu! To jest ich czas! To jest to, czego nie mogłem znaleźć na festiwalu róż. Intensywnie kwitną też Hortensje, jedne z moich ulubieńszych krzewów!
W dolnej części ogrodu, gdzie rosną magnolie, rabaty kipią kolorami i kwitnącymi roślinami! Widok na żywo dużo lepszy niż na zdjęciach!
Kwitnące liliowce i ich różne odmiany także robią bardzo miłe wrażenie! Nie muszę mówić o brudnym nosie poplamionym pyłkiem „smolinosów”;)

Po zobaczeniu takich pięknych widoków, decyduje się na powrót do róż i dania im jeszcze jednej szansy…Może jestem za bardzo uprzedzony? W sumie jak jest taka wielka ilość róż zebranych w jednym miejscu to jest jak z ludźmi… nie da się zobaczyć urody jednej osoby, każdej trzeba się przyjrzeć z osobna…
BINGO! Festiwal róż w Warszawie uznaję za otwarty!
Dopiero teraz jestem w stanie wyłapać piękno kwiatów! Każda pojedynczo wygląda obłędnie!



Zewnętrzne czerwone płatki po rozwinięciu ukazują jaśniejsze – Zupełnie jakby zewnętrzne płatki były jedynie opakowaniem tego co kryje w środku!


Podsumowując – Jeżeli macie czas koniecznie idźcie dziś do ogrodu zobaczyć wystawę. Starajcie się przyjrzeć każdej róży oddzielnie, a wtedy odkryjecie ich czar. Życzę każdemu spędzenia miłego czasu w ogrodzie i odpoczynku!
Dodatkowo każdy odwiedzający może podziwiać kompozycje wykonane z róż:
Piękna relacja, bardzo mi się podoba, że piszesz to co czujesz, a nie ubarwiasz wszystkiego. Niestety, ten piękny i dostojny kwiat jest częstym celem ataków zarówno ze strony chorób, jak i szkodników. Dlatego też ja mam takie dni, że zastanawiam się czy nie wsadzić kwiatów bez problemowych! Ale jak spojrzę na pięknie kwitnącą różyczkę to wszystko przechodzi mi w mig 😉 I mówię warto było! Kocham róże 🙂